W dzisiejszym poście chciałabym przypomnieć, że dzisiaj, tj. 21.06 ruszyły pierwsze wyprzedaże! Odzieżowe sklepy stacjonarne takie jak najbardziej znane H&M, Mango, Zara, Stradivarius, a także ich internetowe odpowiedniki wprowadziły spore zniżki na kolekcję wiosna/lato. Oczywiście można by się było cieszyć. Czy jednak zawsze jest czym...?
net-a-porter.com także wprowadziło pierwsze obniżki cen. Nie powalają one zbytnio na kolana, poza kilkoma dobrymi okazjami. Sneakersy SEE by Chloe można znaleźć już za 160 euro, gdzie normalnie ich cena osiągała sumę 320 euro. 50% zniżki to już naprawdę okazja. Czy jednak dostępna dla naszych rodaków...?
Oczywiście jak to bywa co roku, sieciówki obniżą ceny jeszcze bardziej, a wtedy będzie można upolować ciuszka za nawet 70-80% niższą cenę.
Pytanie tylko czy po przecenie, nasza wymarzona kreacja będzie jeszcze w odpowiednim rozmiarze... i dobrym wyglądzie. Pamiętajcie, że okres wyprzedaży to oznaka ogromnego ruchu w sklepach, tysiące przewalonych, obmierzonych, przejrzanych spodni, bluzek, bluzeczek...Ja nie mam w tym roku określonego celu zakupowego, w związku z tym kieruję się zasadą - jak coś wpadnie w oko przy okazji, będę miała po prostu szczęście :)
Oprócz przecen, ruszyły także "specjalne oferty", takie jak podwójne doładowania na kartach stałego klienta (Gino Rossi) oferowane za dokonanie zakupów. Obniżki cen wprowadziły także sklepy drogeryjne, np.: Douglas i Sephora. Posiadam kartę klienta w Sephora i otrzymałam informację, że do 30.06 mam 20% zniżkę na zakup całego asortymentu - brzmi nieźle, ale też nie jest to dla mnie jakieś nowum. Podobne zniżki miałam w ciągu roku i bez specjalnych okazji.
A czy Wy, w związku z przecenami planujecie w tym roku jakąś wielką wyprawę na zakupy?
Dbajcie o siebie,
P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz